Przejdź do zawartości

Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/282

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

W STYLU COUNTRY AND WESTERN
napastliwie
wyświetlone zwierzęta
już opuszczają księżyc
trafiony żebrem człowieka

nawet negatyw
utrwalony na przenikliwym
promieniu dzieciństwa
zwijają szybko do kopyt

silny wiatr słoneczny
zagląda w gołą
stajnię bestiariusza
niczego z niej nie wyprowadza

dobrze nastawione oko
dojrzy jak się waha
na kluczu widzenia
czy przekręcić go raz
czy na zawsze