Przejdź do zawartości

Strona:Taras Szewczenko - Poezje (1936) (wybór).djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niech sierota płacze sobie,
Bo to los sierocy.
Płaczże serce, płaczcie oczy,

Póki piersi dyszą,
30 

Głośniej, głośniej i żałośniej,
Aż wiatry usłyszą!
I poniosą hen, za morze,
Mój żal, moją mękę

Czarniawemu, zdradliwemu
35 

Na ciężką udrękę.

1839.
Petersburg.