Przejdź do zawartości

Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna za Jagiellonów.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jego zdradziła go: mieszczanie i część szlachty nie puścili go, i musiał ustąpić do Korczyna.
Mieszczanie Niemcy bali się go jak pioruna, więc go nie puścili; z szlachty zaś, że sądeccy rytterowicze najusilniej przeciwko niemu z tej samej przyczyny stali, dowodzi mściwe pustoszenie dóbr Spytka Melsztyńskiego, Książa — skoro królowa z Koszyc nie przyjechała, odraczając przyjazd do św. Marcina, poczem szlachta od Sącza popowracała, wysławszy od siebie posły do Koszyc.
Między posłami byli Spytek Melsztyński i Jan Tarnowski.... Ziemowit jął zdobywać Kujawy, czego się królowa bardzo obawiała. Małopolscy jej stronnicy wybadali, że kasztelan brzeski wraz z starostą kujawskim mimo obecności swej na dworze węgierskim, w zmowie są z Ziemowitem. Przywołani musieli urzęda swe złożyć w ręce królowej, która powiernika swego Ścibora Mościca, mianując starostą kujawskim, co tchu do Polski wysłała. Nim jednak zdążył, już (22 maja) zięć byłego starosty poddał Kruświcę Ziemowitowi, a w 3 dni przybyły Ścibor musiał sromotnie ustąpić z całych Kujaw. Poczem Semko (Ziemowit) podstąpił pod Kalisz, a arcybiskup Bodzanta zwołowszy szlachtę do Sieradza, ogłosił go królem polskim. Szlachta z zapałem obwołując podniosła go wgórę i usadowiła na przygotowanym stolcu królewskim.
Ścibor Mościc mszcząc się do szczętu obrał wsie Bodzanty: Turki i Grzegorzewo, a od dworu królowej zagrożono mu odjęciem arcybiskupstwa. Przelękniony więc ociągał się z koronacyą. Ziemowit rozjątrzony jął zdobywać Kalisza i innych twierdz. Stronnicy królowej przerażeni, przedstawili jej całe niebezpieczeństwo grożące już nie jej zięciom, ale córkom: więc co tchu zebrała 12,000 wojska madziarskiego, i podczas gdy stronnicy jej małopolscy Ziemowita zabawiali układami, Zygmunt Luxemburgowicz brandeburski z kardynałem strzygońskim na czele onych kup madziarskich, wołoskich i z zabieszczadnej Rusi złożonych, stanął pod Nowym Sączem, gdzie doń przybywali zbrojni rytterowie i inna szlachta.
Przez kilka dni naradzano się co czynić dalej? Jedni radzili wprost na Mazowsze, drudzy chcieli wyczekać do św. Marcina, dokąd jako do spodziewanego przyjazdu Jadwigi, na rozejm bojów przystał Ziemowit. Przemogli Zygmunt wraz