Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dził Polską król Stefan, który takiej swywoli, naruszającej pakta z Turcyą, nie znosił, więc przez brata swego Krzysztofa, wojewodę Siedmiogrodu, wprowadził Petryłę na tronik jasski, a Podkowę, schwytanego w powrocie na Ukrainę, ściąć kazał we Lwowie 1578.
Przywrócony Petryło nie długo hospodarzył, podkupił go u Porty i wygnał Jankuła 1580, bękart i on, heretyk, zdzierca, rozpustnik i zuchwalec niemądry. Przejmował listy króla Stefana do Porty, otwierał, czytał i zwracał królowi, napadł na Pokucie i Podole. Król Stefan domagał się u Porty ukarania Jankuły, uciekającego do Węgier kazał schwytać i ściąć we Lwowie 1584 r. Petryło Kulawy, wydobywszy się, dzięki interwencyi Syksta V u króla Stefana, z więzienia, użył pośrednictwa swej matki Kiajny, niepospolitej intrygantki na dworze sułtańskim, i za cenę blisko 100.000 dukatów zasiadł po trzeci raz na troniku mołdawskim 1586 r. Na tę właśnie dobę jego rządów przypada misya mołdawska polskich Jezuitów[1].

Petryło oddawna nosił się z myślą przejścia na katolicyzm. Czy mu myśl tę podsunął Albańczyk Bartłomiej Bruti, krewny w. wezyra Synan’a baszy, gorliwy katolik, z którym poznał się podczas swej tułaczki kilkoletniej na górze Athos, czy też kapelan więzienny lub misyonarz jaki Jezuita, nie wiadomo. To pewna, że dojrzała ona w dwuletniem więzieniu, w Siedmiogrodzie, do którego wtrącił go namiestnik króla Batorego Jan Getra na żądanie zapewne Porty[2]. Zachęcał go do

  1. Xenopol. Histoire des Roumains de la Dacie Trajan. Paris 1896 vol. I, str. 1—339.
    Bielski. Kronika II, 1139 1147—49, 1210—20, 1345—58.
  2. Mamy o tem świadectwo Syksta V, który do króla Batorego pod d. 21 czerwca 1586 r. tak pisze: „Ukochany nasz syn Piotr, książę Wołoszy (Mołdawii), mąż katolicki i z tą św. Stolicą najściślej złączony, oskarżony przed Turkiem o fałszywe zbrodnie i osaczony, zmuszony był schronić się do Siedmiogrodu, i tam wtrącony do więzienia, bez żadnej wcale przyczyny i już więcej jak rok tam trzymany, głodem i wszelkiemi niewygodami znękany. Błagamy WKM. ile możemy, i o ile tego słuszność rzeczy i sprawa Chrystusa wymaga, a twa pobożność spodziewać się pozwala, ażebyś kazał go z więzienia wydobyć i puścić wolno. Nie wątpimy, że WKM. uczyni to jak najprędzej“. (Theiner. Monum. Reg. Pol. III, 2).