Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

piłem dom murowany od Jasińskich, dogodny dla nich, a blisko kuryi biskupiej i od gwaru ulicznego oddalony. Mam już dla nich i folwark, za me pieniądze nabyty, z którego co roku kilkaset złp. dochodu mieć mogą. Przyślejże mi więc, Wielebność Wasza, jednego lub dwóch ludzi roztropnych z kolegium brunsberskiego, a że nędznego jestem zdrowia, takich, którzyby zaraz dom i folwark w posiadanie objąć mogli“[1].
Bawił podtenczas w Heilsberdze u Hozyusza prowincyał Wawrzyniec Magio, więc i do niego pod taż datą wyprawił biskup pismo, prosząc o dwóch Ojców „qui quasi prodromi, którzyby, jako przesłańce razem ze mną przygotowali wszystko dla przyszłego kolegium i gotowe już dobra objęli w posiadanie“. Przysłał podwody, pieniądze i żywność na drogę i dworzanina. Naglił zacny biskup, bo pomimo śmierci herezyarchy, Radziwiłła Czarnego, heretycy wileńscy z wda wil. Radziwiłłem Rudym na czele, zbierają pieniądze, werbują z zagranicy mistrzów, aby coprędzej heretyckie gimnazyum w Wilnie otworzyć[2].

Niestety nagłe sprawy kolegium w Pradze zmusiły Magiusza opuścić natychmiast Polskę. Nader więc uprzejmym

  1. Rostowski: Hist. Lith. S. J. libri X. str. 29. 30. Archiv. Prov. Pol. Fundationes II. Colleg. Vilnense.
  2. Ważnym czynnikiem w sprawie sprowadzenia Jezuitów do Wilna był wójt wileński i sekretarz królewski, doktor obojga praw i prawnik zawołany Augustyn Mileski, zwany Milesius Rotundus. Jako przyjaciel Hozyusza nalegał na niego, aby on parł Protaszewicza do pośpiechu, bo etiam currenti calcar admorendum est. A tu Jerzy Blandrata nosi się z myślą wprowadzenia swoich mistrzów aryańskich do Wilna, jeno boi się Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła. Kalwińska szkoła w domu Gasztołdów 1565 r. założona w „której wiele najpierwszych rodzin synów z nauką i herezyi nabywało, dla braku zdolnych mistrzów, a nieuctwa tych, jakich dostać można było, w ciągu trzech lat tak podupadła, że liczy zaledwo 10 uczniów. Należy więc uprzedzić Blandratę Jezuitami, bo wszyscy, a nawet heretycy, aby oszczędzić kosztów wysyłania synów za granicę, wyczekują niecierpliwie otwarcia szkół jezuickich (Listy Rotunda do Hozyusza z października 1567 i 3. stycz. 1568 przechow. w archiv. bisk. warm. przytoczone przez Łukaszewicza Historia szkół I. 120. 121).
    Pośredniczył także w tej sprawie koadj. warmiński, biskup Kromer.