Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niezadługo przekonał się nuncyusz, że pierwszej części swej legacyi — przytłumienia, a przynajmniej wstrzymania w swym pochodzie herezyi w Polsce, przeprowadzić nie zdoła; że król, „przywiązany, równie jak jego przodkowie do Litwy, do swego dziedzicznego państwa, mało dba o Polskę, nie często sejmy zwołuje, lub zwoławszy, tak się spieszy, że miesiąc sejm nie potrwa, a jemu już pilno do Litwy... Polacy nie mają dla niego ani posłuszeństwa, ani uszanowania; mówią źle o nim publicznie, o co on bynajmniej nie dba“. Że na Litwie „głowa heretyków“, wszechwładny u króla Radziwiłł Czarny, znieważa Ojca św. i cały stan duchowny z taką bezczelnością, zuchwalstwem i zarozumiałością, że i sam dyabeł z piekła na nic gorszego zdobyćby się nie mógł..., że heretycy nie zasypiają, wszystko czynią dla zohydzenia go w tem królestwie..., życie nawet jego w niebezpieczeństwie, dla wyuzdanej swawoli.... bo tu każdy robi co mu się podoba[1]. Nie ufając tedy posłańcom i bojąc się snadź przejęcia listów, co wówczas często się praktykowało, postanowił teologa swego, O. Salmerona, wysłać do Rzymu dla poinformowania Pawła IV. o smutnym stanie

    decydowaliśmy, żeby na razie tylko łagodne i przyjemne środki zaradcze zastosowane zostały, nie zaś one surowsze, jak: szubienice, stosy i miecze“. To było conclusum, ale proponował nuncyusz zrazu środki stanowcze, jak świadczy Górnicki, który go zresztą wysoko ceni, „człowiek to wielki, zacny, uczony i stary“, wyraża się o nim, jak wreszcie przemawiają za tem wszystkie okoliczności.
    Nuncyusz, poznawszy potężny wpływ Radziwiłła na króla i szlachtę, napisał do niego w duchu braterskiego napomnienia i miłości chrześcijańskiej list, aby go odwieść od herezyi. Odpowiedział Radziwiłł długim, arcyniegrzecznym, pełnym obelg na papieża i kler listem. Obydwa te listy z jadowitą przedmową wydrukował w Królewcu 1556 Wergeryusz po łacinie, w rok potem po niemiecku (później wydano je po polsku) i rozrzucił po Polsce i Niemczech. Tenże Wergeryusz w poemacie Carmen ad Senatores Poloniae 1556 nazwał Lippomana narzędziem tyranii, zbrodniarzem wielkim. Mścił się na nuncyuszu i Andrzej Trzecieski paszkwilami prozą i wierszem. (Relacye nucyuszów, I, 13—21).

  1. Relacye nuncyuszów, I. 65, 39. Lippomano do Pawła IV. 1557. Tenże do księcia di Palliano z Łowicza 22 września 1556. Niektórzy, jak Szujski, i ten list uważają za podrobiony, ale na to nie podają dowodów.