Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Równą troskliwość rozwija Ratio o wykształcenie naukowe i pedagogiczne profesorów. Uniwersytet paryski żądał, aby profesor wyższych szkól słuchał 3 lata filozofii, 5 lat teologii i zdobył sobie stopnie akademickie; dla szkół niższych wystarczał skończony kurs filozoficzny ze stopniem lub bez stopnia bakałarza lub magistra. W podobny sposób postępował zakon. Seminaryami nauczy cielskiem i były wielkie kolegia t. z. collegium maximum, w każdej prowincyi przynajmniej jedno[1]; dla polskiej w Poznaniu, potem u św. Piotra w Krakowie, dla litewskiej akademia wileńska, na której uczyli ozdobieni przez jenerała stopniem doktorskim profesorowie. Po skończonym dwuletnim nowicyacie, przyszły magister powtarzał studia humaniora i retorykę rok lub dwa, wertował klassyków łacińskich, greckich, wprawiał się w stylu łacińskim, greckim i polskim. Kilka razy do roku wobec grona doborowych gości odbywały się t. z. akademie, na których rhetores odczytywali wiersze, wygłaszali mowy własnego utworu, deklamowali i objaśniali ustępy z autorów klasycznych. Tym sposobem przyszły magister oswajał się z publicznością, a przełożeni mieli sposobność poznać i ocenić jego talent profesorski. Mniej zdolnych nie przeznaczano do uczenia szkół, czekały ich inne prace w konfesyonale, na ambonie lub na missyach.

Następowały potem dwa lub trzy lata studiów filozofii, matematyki i fizyki. Każdy rok kończył się ścisłym egzaminem. Nawet kto przed wstąpieniem do zakonu słuchał tych nauk, powtarzał je przez rok przynajmniej w zakonie, i składał z nich całogodzinny egzamin. Obdarzeni szczególnym talentem do teologii, filozofii, do nauk przyrodniczych lub filologicznych, otrzymywali po skończonych zwykłych studyach trzy albo dwa lata dla prywatnego studium w tych przedmiotach, repetentes theologiam vel philosophiam, parat se ad docendam mathesim albo linguam graecam[2]. W XVIII wieku wysyłano takie do zagranicznych akademii.

  1. Wykładano w niem wyższe nauki, teologią zwłaszcza na tak szerokie rozmiary, jak na akademii, tylko nie dawano stopni akademickich.
  2. Instytut (t. III. str. 224, 699), kładzie wielką wagę na tych repetentes theologiam vel alias facultates i domaga się od prowincyałów, aby tych repetentów t j. przygotowujących się do profesury