Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Żółkiewski-Początek i progres wojny moskiewskiej.djvu/004

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
WSTĘP

Czasy, które przedstawia poniższy pamiętnik, to czasy najwyższego rozkwitu i potęgi Rzeczypospolitej polskiej. Polska tu jest u szczytu. Rozbija Moskwę pod Kłuszynem, dostaje się na Kreml, zagarnia Smoleńsk a królewicz polski zostaje carem. W owej dobie przed Polską otworzyły się na wschodzie dalekie horyzonty, zdawało się, że Polska zostanie mocarstwem niebywałem.
Jest to szczyt, po którym Polska zacznie się stopniowo staczać ku upadkowi. Do walki z Polską zerwie się Moskwa, jej rywalka, i skupi pod nową dynastją Romanowych, Rzeczpospolita zacznie ponosić klęski od Turcji (Cecora) a Gustaw Adolf coraz bardziej odpychać będzie Zygmunta III od wybrzeży Bałtyku.
Kto chce poznać przyczyny tego zwrotu, ten nie powinien zapominać o poniższym pamiętniku. Pisze go sam zwycięsca z pod Kłuszyna, hetman, co carów Szujskich wziął w niewolę. Opisuje tu chwile, które też były południem jego żywota. Od tej chwili i on zacznie się chylić ku zachodowi, aż dojdzie do — Cecory.