Przejdź do zawartości

Strona:Słowa we krwi.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DO FRANCISZKA FISZERA


Franciszku! Jakiż to wicher radości
Na skrajach ziemi się pieni?
Patrz: miljon płomiennych wieczności
Piramidami wyrasta z przestrzeni.

Forteca wokół globu! Dosyć, dosyć nieba!
Bóg zazdrosny szturmuje do naszych serc!
Zamanić go i ściągnąć trzeba,
Niech się On teraz miota śród gorejących twierdz!

Teraz Ojca przybić do krzyża,
Teraz Ojcu wieki męczeństwa!
Człowiek-Wicher, nasz brat, się zbliża
Prostować ścieżki człowieczeństwa!

A wtedy my, krzyczący na tej kuli
O młodości, o ostatniej wolności,
Spotkamy się, jak przy zbiegu dwóch ulic,
Na rogu świata i nieskończoności!