Strona:Pietro Aretino - Jak Nanna córeczkę swą Pippę na kurtyzanę kształciła.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i niesłusznie, zaczęły szarpać jego imię. Na tle epoki rysuje się jednak potężnie nawskroś nowoczesna indywidualność Aretina, w której prądy schyłkowego Renesansu znalazły swe najpełniejsze i najwszechstronniejsze odzwierciadlenie.

· · · · · · · · · · · · · · ·

„Powiadam, że jesteś synem Boga, ale, iżby mi mnichy, psalmy mamroczące, nie przyganiały, dodaję ograniczenie, że Bóg jest najwyższą prawdą na niebie, a ty na ziemi. Jedna tylko Wenecja jest godnem ciebie miejscem pobytu, albowiem ty jesteś ozdobą ziemi, skarbem morza, sławą nieba. Jesteś czarą złotą o kamieniach szlachetnych, którą należałoby złożyć na ołtarzu przenajświętszym kościoła Św. Marka w dzień Wniebowstąpienia Pańskiego. Jesteś podporą, jesteś światłem, pochodnią i blaskiem kościoła naszego! Gdyby kościół mógł mówić, zapewniłby ci najwspanialsze dochody w tych słowach: Dawajcie Aretinowi, który mnie wywyższa, oświeca i czci, który jednoczy w sobie bystrość Augustyna z moralnością Grzegorza, głębokość myśli Hieronima z pięknym stylem Ambrożego. Mówię to ja nie sam tylko, ale tak wyznają wszyscy, twierdząc że jesteś nowym Pawłem, co imię Boga między króle roznosił, nowym Janem Chrzcicielem, co śmiało chcąc świat poprawić, wytykał mu jego złości, nieprawości i obłudę; nowym Janem Ewangelistą, co dobrych wychwalał, podnosił i oczyszczał“. (Lettere all’ Aretino I-8).