Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z ziemi pośledniejszego gatunku. Ale Fouan gniewał się, przysięgał, że ziemia jest wszędzie jednakową, przypominał, że ojciec dzielił ich niegdyś tymże gruntem we wskazanym przezeń kierunku, czego dowodem jest, że dwa hektary ziemi, należącej do Michała, ciągnę się wzdłuż tego trzeciego udziału. Delhomme ze swej strony uczynił uwagę, która ostatecznie spór rozstrzygnęła: gdyby nawet ten trzeci udział składał się z gorszej ziemi, właściciel może osiągnąć zeń większe zyski w przyszłości, gdy ukończoną zostanie droga, którą przeprowadzano właśnie wzdłuż tego pola.
— Ach! tak — zawołał Kozioł — owa sławna droga z Rognes do Châteaudun przez Borderie! Wiem coś o tem... długo na nią czekać będziecie!
Wreszcie widząc, że nikt nie zważa na jego opór, zamilkł, gniewnie zacisnąwszy zęby.
Nawet Hyacynt przybliżył się teraz; wszyscy z natężoną uwagą przyglądali się geometrze, robiącemu pomiar, jak gdyby podejrzewali go o chęć oszukania chociażby o centymetr na korzyćś jednego z udziałów. Delhomme trzy razy przykładał oko do ekierki, by się upewnić, czy sznur przecina tyczkę. Hyacynt klął siarczyście, wyrzucając chłopcu, że źle trzyma łańcuch. Najuważniej jednak pilnował roboty Kozioł, który liczył metry i drżącemi ustami sprawdzał w pamięci rachunki. A razem z żądzą posiadania, z radością jakiej doznawał na myśl, że ta ziemia