Strona:PL Zola - Podbój Plassans.djvu/606

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nie rozumiem, jak możesz mieć apetyt, jedząc z nim przy jednym stole...
Pani Rougon, obraziwszy się na księdza Faujas, postanowiła się zemścić. W tym celu podsunęła swojemu mężowi zręczny plan, zasadzający się na usunięciu z Plassans wielkiego wikaryusza i zajęciu politycznego stanowiska jakie zdobył. Teraz gdy ujarzmione przez niego miasto oświadczyło się tak stanowczo za cesarstwem, będzie można duch ten podtrzymać i pan Rougon najzupełniej temu podoła. A zatem ksiądz Faujas jest zbytecznym, a pozostające po nim dziedzictwo dobrem. Zielony salon stać się może potężniejszym niż poprzednio! Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i wyczekać właściwą chwilę do przeprowadzenia tych zamiarów.
Usłyszawszy od matki, że ksiądz Faujas szydzi z jej miłości, Marta poszła do kościoła św. Saturnina, z postanowieniem odwołania się raz jeszcze do bożego zmiłowania. Przez dwie godziny modliła się w pustym kościele, mdlała z gorączkowego podniecenia, łaknęła ekstazy, męczyła się, szukając uspokojenia. Padała krzyżem na kamienną posadzkę, to znów wzburzona zaciskała zęby i pałając gniewem powstawała z ziemi; napięcie jej nerwów doprowadzało ją do szaleństwa: lecz znów opadała w bezdenną próżnię daremnie, szukając nasycenia swej żądzy.
Gdy wyszła z kościoła, niebo wydało się jej ciemne i groźne. Stąpała, nie czując ziemi pod sto-