Przejdź do zawartości

Strona:PL Zola - Podbój Plassans.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Lecz on, chcąc uniknąć tego wzroku, zgasił świecę i zagłębiając głowę w poduszki dodał:
— Tak, idź... a potem opowiesz nam, jak spędziłaś wieczór. Dzieciaki będą na pewno słuchały cię z zajęciem...