Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gu wyspy, w obliczu gór lakońskich, odebrał sobie życie.
Kleomenes dopłynął do Aleksandrji. Ptolemeusz Ewergeta ze czcią przyjął swego sprzymierzeńca i zaotiarował mu utrzymanie królewskie; zamierzał przywrócić mu ziemię rodzinną i czekał tylko sposobności. Ale w czasie tych oczekiwań śmierć go zabrała. Następca jego, Ptolemeusz IV Filopator, dzielił czas między pijaństwem i rozpustą z jednej strony a bigoterją z drugiej; los Kleomena był mu obojętny. Pozostawił mu jednak środki do życia a tylko trzymał go zdała od siebie. Dworzanie spoglądali na gościa z ukosa: co tu robi ten lew śród owiec? Niestety, ten lew nie był jednocześnie lisem: choć bardzo różny usposobieniem od Agisa, był tak jak tamten łatwowierny. Odwiedził go raz przybyły do króla z Messany Nikagoras, który udawał przyjaźń. — «Z czemże przyjechałeś?» — <«Z włóczniami bojowemi dla króla». Kleomenes się roześmiał. «Nie będziesz z tem mile widziany. Lepiejbyś sprowadził jaką flecistkę albo błazna.» Nikagoras doniósł o tym żarcie Ptolemeuszowi, który rozkazał przeprowadzić swego gościa do innego domu i trzymać jak więźnia.
Kleomenes wkrótce odczuł zmianę, jaka nastąpiła. Przypomniał sobie radę Torikjona, ale przedtem postanowił podjąć dzieło godne Spartanina. Jako człowiek, nieznający charakteru ludzi wschodnich i greko-wschodnich, uważał, że dla mieszkańców Aleksandrji są nie do zniesienia tak haniebne rządy. Namówił przyjaciół, że pewnego dnia wystąpią śmiało z orężem w ręku: ale obawa przed zdradą zmusiła go do przedwczesnego podjęcia kroków. Pokonawszy straże, z mieczami rzucili się na ulice, wzywając lud do wolności, jakby byli w Argosie lub Koryncie, nie zaś w stolicy państwa wschodniego. Aleksandryjczycy, którzy lubili skandale, bardzo życzliwie zachowali się wobec ich zuchwalstwa, ale nikt nawet nie myślał przyłączyć się do takiej awantury. Próba zburzenia twierdzy i wypuszczenia więźniów zupełnie się nie udała. Wówczas Spartanie, widząc klę-