Przejdź do zawartości

Strona:PL Xenophon - Sympozjon oraz wybór z pism.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zdania biocie się tarzają, że najpotężniejszą byłaby siła zbrojna, złożona z kochanków i wielbicieli: ci niby wstydziliby się jeden drugiego opuszczać w potrzebie. Dziwaczne rozumowanie: więc przywykli do lekceważenia nagany i do bezwstydu,[1] przed sobą wzajemnie wstydzić się właśnie będą jakiegoś postępku? Na dowód przytaczał, że Tebanie i Elejczycy są tego samego zdania:[2] Przynajmniej kochanków stawiają obok siebie w szeregu, mimo że śpią z nimi. Ale to nie żaden dowód,[3] gdyż niema tu podobieństwa: u nich jest to ustawowe, a u nas uchodzi za wielką hańbę. Przeciwnie, mnie się wydaje, że stawiają kochanków obok siebie z niedowierzania czy też, sami sobie pozostawieni, spełniliby powinność dzielnego męża. Lacedemończycy zaś żywią przekonanie, że, jeśli ktoś pożąda kogoś cieleśnie, to już nigdy pod żadnym względem doskonałości nie osiągnie. Otóż oni miłowanych na tak znakomicie dzielnych

    u Platona nie Pauzaniasz, ale Fajdros (rozdz. VI), i przeciw Fajdrosa mowie kieruje Xenofont swe uwagi o Achillesie i Patroklu. Pomyłkę tę uważają za umyślną, jako że Xenofont «lubi się bawić w chowankę» (umyślnie mówi Pauzaniasz, zamiast Fajdros).

  1. Xenofont jest przeciwnikiem greckiego zwyczaju kochania się mężczyzn w chłopcach.
  2. Pauzaniasz u Platona (Sympozjon IX i n.) stwierdza, że Grecy mają różne zapatrywania na zwyczaj kochania się w chłopcach. Prostolinijne są zapatrywania Teban i Elejczyków (z Elidy na Peloponezie), którzy uznają taką miłość za dozwoloną, a czynią to z niedołęstwa i braku zdolności krasomówczych. Nie mniej prostolinijne jest ustawodawstwo Jończyków w Azji Mniejszej, zabraniające bezwarunkowo miłości między mężczyznami, gdyż grupy mężów, spojone tak silnym węzłem jak miłość, stanowiły niebezpieczeństwo dla tyranów (przed powstaniem Morskiego Związku pod przewodnictwem Aten rządzili w miastach jońskich tyrani). W Atenach i w Sparcie rzecz przedstawia się zawilej; ateńska opinja publiczna czasem potępia takie stosunki, a czasem pochwala, zależnie od tego, czy z punktu widzenia moralnego zasługują na naganę, czy nie.
  3. Takiego dowodu nie przytacza u Platona ani Fajdros, ani Pauzaniasz. Fajdros tylko przypuszcza, że, gdyby się ustawiało hufce z kochających się, miałoby to najlepsze skutki. — Tu Xenofont, mówiąc o rzeczywistości, ma na myśli t. zw. hufiec święty» Teban, złożony z miłujących się wojowników. Pierwszy raz wystąpił ten hufiec w 371 r. przed Chr. pod wodzą Pelopidasa w bitwie pod Leuktrami (w Beocji), ostatni raz w 338 r. w bitwie pod Cheroneją (w Beocji), gdzie go wycięto w pień. Platoński Fajdros nie mógł o nim wspomnieć, gdyż Sympozjon Platona powstało około 381—378 przed Chr.