Przejdź do zawartości

Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/763

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Mówią o otruciu. Oskarżają spadkobierczynię, żądną jak najwcześniej używać spadku.
„Pańskim jest obowiązkiem wykryć, czy popełnioną została straszliwa zbrodnia, czyli też pogłoska publiczna jest fałszywą oskarżycielką.
„Racz pan przyjąć i t. d.
Leopold podpisał nieczytelnie, tak samo jak i Paskal.... Następnie włożył list w kopertę i zaadresował.
— Koniec... — rzekł. — Idź do domu i zapisz w swojej agendzie wypłatę miliona pod datą swojej ostatniej wizyty... Ja zajmę się wyekspedyowaniem tych listów według adresu.
Przedsiębiorca nie odpowiedział i miotany gwąłtownem pomięszaniem, rozstał się ze swoim krewnym.
Lodowate powietrze uspokoiło gorączkę, która jego krew paliła; wrócił na ulicę Picpus i przechodząc rzekł do kasyera:
— Ot i koniec miesiąca... Przyjdź pan niezadługo po moją książkę wpływów i wydatków potrzebną do uregulowania ksiąg...
— Dobrze, panie Lantier... — odparł urzędnik.
Paskal powrócił do gąbinętu.
Wziął książeczkę o której wspominał, pod datą 16 napisał: — Zapłacono panu hrabiemu de Terrys jako zwrot wypożyczonego kapitału i należnych procentów, summę milion pięćdziesiąt tysięcy franków. — Dopełniwszy to, włożył pomiędzy karty książki wydane hrabiemu pokwitowanie i czekał na kasyera.