Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/323

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszystko zostanie ocalone!“ Grałem... przegrałem... lecz jeszcze raz powtarzam, ja mogę poprawić swoje położenie jeżeli będę miał zwłokę, gdyż przedsięwzięte budowle nie tylko mi powrócą moje fundusze, ale jeszcze mi przyniosą znaczne zyski... Oto dla tego mówiłem do ciebie: — „Ty wszystko możesz dla mego ocalenia! — Zgódź się na zaślubienie panny de Terrys... Jéj majątek, którym będziesz zarządzał, zostanie w twoich rękach a ja odzyskam upadający kredyt... Jeżeli będziesz trwał w uporze nastąpi ruina... gorzéj jak ruina.
— Zawieszenie wypłat?... — szepnął student mocno zbladły.
— Więcéj niż zawieszenie wypłat... bankrutctwo, gdyż gra na giełdzie zostanie udowodnioną... — Czyż się nie ulitujesz nademną? — Czy pozwolisz na stawienie ojca przed sądem przysięgłych?
Te ostatnie wyrazy zostały wymówione z gorączkowém ożywieniem.
Paskal dysząc, pożerany niespokojnością, czekał na odpowiedź swego syna. Odpowiedź ta wkrótce nastąpiła.
— Tak więc, — zapytał Paweł niepewnym głosem, — milion pozostający w moich rękach, może ci posłużyć za stawkę do odzyskania majątku, zachwianego, jeżeli nie utraconego?
— Tak... — odpowiedział Lantier.
— Tak więc — mówił dalej młodzieniec, — tak więc ten posag, ten święty depozyt, mój ojcze, miałby być przez ciebie narażonym na wypadki spekula-