Przejdź do zawartości

Strona:PL X de Montépin Tragedje Paryża tom 3.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kie stanowisko w Paryżu, pod przybrammi nazwiskiem, którego mu nikt nie ośmielił się zaprzeczać i żył w spokoju z policją, tak zwykle bystro przenikającą niektóre tajemniczo egzystencje? Jest to historja wysoce dramatyczna, prawdziwa tragedja, Paryża, jaką pragniemy w krótkości opowiedzieć.
Pewien bogaty bankier, niemiec z pochodzenia lecz naturalizowany we Francji, baron Worms mieszkał w 1865 roku ze swoją młodą i urodziwą, żoną, w pałacu pomiędzy ulicą Magdaleny a parkiem Monceaux.
Pałac ów poprzedzony dziedzińcem i położonym po za sobą ogrodem, składał się z obszernego korpusu i dwóch bocznych pawilonów.
Wyłączne apartamentu barona i sale przyjęcia, znajdowały się na parterze, na pierwszem piętrze zaś główne mieszkanie. W prawym pawilonie mieściły się biuro banku, w lewym stajnie, remizy i mieszkanie dla służby.
Co wieczór, woźny biurowy, nazwiskiem Jan Lépaul były żołnierz, człowiek nieposzlakowanej uczciwości, stawiał sobie przy kasie łóżko obozowe i przed zaśnięciem kładł pod ręką naloty rewolwer.
W dniu ósmym kwietnia, o godzinie siódmej rano ów dzielny człowiek z lekkiem sercem i czystem sumieniom rozpocząwszy swą zwykłą czynność porządkowania, wybiegł nagle z biura na dziedziniec. Był bladym jak trup, drżał konwulsyjnie. Chwiejąc, się, podbiegł do mieszkania odźwiernego, który wystraszony tą naglą zmianą w całej postaci woźnego, cofnął się zapytując:
— Co się stało, panie Lépaul? wyglądasz jak obłąkany!