Strona:PL X de Montépin Tragedje Paryża tom 1.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przebaczenie z obawy, iż zabić by go to mogło! Skutkiem tego jawnego małżeństwa zawrzeć nam niepodobna. Czytałam jednak że są sposoby w pewnych okolicznościach, mocą których może nastąpić związek ślubny przed ołtarzem, pobłogosławiony przez księdza, mima iż on nie będzie publikowanym. Sumienie jest wtedy spokojnem. Dziecię uprawnionem zostaje. Czegóż więcej trzeba? Ty mnie rozumiesz, wszak prawda?
— Czytałaś o tem w romansach, moja droga, rzekł Loc-Earn i jeszcze w romansach dawnej epoki. Nielitościwy kodeks pozbawił tego drogocennego źródła kochanków i romansopisarzów! Tajemne małżeństwo jest dziś niemożebnem z tej prostej przyczyny, że tak małżeństwo cywilne, jak legalne, zapowiedzi poprzedzać muszą związek religijny, który bez nich zawartym być nie może.
— A gdy nastąpi owa bolesna chwila, zaczęła Henryka drżącym z lekka głosem, chwila, w której mój ojciec żyć przestanie, nie będę nic wtedy potrzebowała, ukrywać. Stanę się panią mej woli i działań. Przyrzecz mi, iż pomimo, że jestem bogatą, ty zaś ubogim, w dniu tym zostanę twą żoną. Jeśli mnie kochasz, Robercie, nakaż milczenie wrodzonej twej dumie. Czyż moja wina, że jestem bogatą? Niech to nie staje zaporą naszemu szczęściu! Nie odmawiaj, przysięgnij, że mnie zaślubisz.
Loc-Earn zagłębił się w milczeniu. Na jego twarzy znać było, jak gdyby staczanie walki wewnętrznej.
Henryka wyciągnęła ku niemu ręce błagalnie.
— Przysięgam! wyrzekł nareszcie.