Strona:PL X de Montépin Tajemnica Tytana.djvu/563

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

użyciem jego zaufania... Niech ci wystarczy wiadomość, że za trzy dni będzie on na świeżem powietrzu... około Liège i Brukselli, a wtedy kpi ze świata i ludzi!... Szukaj wiatru w polu!... Teraz przed chwilą, jakiem widział, że rozmawiasz po przyjacielsku z Piotrem Landry, którego położenie nie wesołe znam od a do z, przyszła mi myśl... spytałem się mojego kolegi, czyby nie miał ochoty wziąść sobie towarzysza podróży!?... Odpowiedział mi, że i owszem bo by mu było weselej, ale to się przecież rozumie, że nie darmo, tylko za jaką pokaźną sumkę płatną w połowie przed próbą generalną, a w połowie w jaką godzinkę po wielkiem przedstawieniu strasznej komedyi nogowania!... Jeżeli chcesz wiedzieć ile chce... to ci powiem zaraz: sześć tysięcy franków... jak bułka za grosz!... Nie ma targu i nie ma faktornego!... Jak myślisz?... co?... da się to zrobić!?...”
Lucyna przerwała chłopcu.
— Cóżeś mu odpowiedział, moje dziecko?... — spytała żywo...
— Cóż ja wiem panienko — wyrzekł ulicznik — panienka rozumie, że nie mogłem się sam decydować... sześć tysięcy franków to grube pieniądze... A że znów wiedziałem, że panienka nie pozostawi biednego naszego staruszka w nieszczęściu, jeśli dla jego ratunku wystarczy zwitek biletów bankowych, więc powiedziałem Saturninowi, że pójdę i powiem wszystko panience, a odpowiedź mu dam dziś wieczór, umówiliśmy się, że się spotkamy o dziewiątej godzinie na bulwarze du Temple, na przeciw teatru... Tam mi schadzkę wyznaczył, bo jak mnie się zdaje,