kontraktów płacono 6 szekli za rok, 2 szekle za pół roku, albo i zgoła tylko 2½, 2 lub nawet niecałe 2 szekle rocznych zasług[1]. Prawda, że ci tak bardzo nisko opłacani najmici są to przeważnie małoletni chłopcy. których odnajmuje matka lub ojciec; pracę takich małoletnich jako mniej wydajną opłacano mniej hojnie, raczej bardzo skąpo. Jakkolwiekbądź, widzimy, że w życiu nie trzymano się niewolniczo wytkniętych raz przez prawodawcę prawideł, lecz zmieniano je w poszczególnych wypadkach wedle potrzeb i wymagań każdorazowych na korzyść pana albo też na korzyść najmity. Tutaj więc zyskujemy nowe przyczynki, uzupełniące zrobione już przez Meissnera i Schorra spostrzeżenia o różnicy zachodzącej między teoryą prawną, skrystalizowaną w kodeksie, a praktyką życiową narzucającą zmiany[2].
Do zapłaty należy także żywność i odzież, których niema najemca najemnikowi dostarczał. Tak n. p. wszystkie kontrakty należące do seryi anaittisu postanawiają, że najemca da najemnikowi prócz zapłaty i wyżywienie i odzież[3]. Nie zawsze jednak ciążył na przedsiębiorcy ten obowiązek; zależał on snać od każdorazowej umowy, skoro mamy także wcale pokaźną liczbę kontraktów, w których najemca obowiązku tego nie zaciąga[4].
Klauzule zabezpieczające. Niektóre z kontraktów, mianowicie te, co się odnoszą do żniwiarzy mających przyjść zżąć zboże, zawierają następujące zastrzeżenie: „jeśli się nie stawi, będzie jako do pańszczyzny zaciąg królewski zajęty“. Klauzula taka znaczy niewątpliwie, że w danym razie będzie mógł zawiedziony przez najmitę pan zawezwać natychmiast pomocy organów państwowych, aby niesłownego robotnika pojmały i jemu do roboty dostawiły. Czasem występuje w kontrakcie jeszcze i ręczyciel, który ręczy za to, że najmici dopełnią warunków umowy; w razie złamania kontraktu ręczyciel musiał pokryć wynikłe dla przedsiębiorcy straty. Znamiennem jest, że w kontraktach starobabilońskich znajdujemy tylko jednostronne zapewnienia najmity, że kontraktu w obce najemcy dotrzyma; przedsiębiorca zaś nie włącza w tekst kontraktu żadnych ze swej strony zapewnień. W późniejszych natomiast wiekach zdarza się nieraz, że umowa ustanawia obustronne kary konwencyonalne; tak n. p. w przytoczonym powyżej kontrakcie