Strona:PL Waszyński Adam Mickiewicz.pdf/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Dodam jeszcze, że massy ludu w całej Europie czuły instynktem, że sprawa polska jest europejską. To uczucie niektórzy pisarze w Niemczech szczególniej wyrozumowali. Dowodzą oni, iż zmarwychwstanie Polski jest hasłem nowego porządku politycznego, jak zmartwychwstanie Chrystusa; nas uważają za apostołów. Jeżeli uczujemy to wielkie powołanie i przelejemy je w rodaków, jeżeli z tego stanowiska na Europę działać zaczniemy, nabierze sprawa nasza nowej ważności w oczach ludów.
(O Projekcie dzienn. frc. VI, 68/69.)
To równanie sprawy polskiej ze sprawą europejską, wynikające koniecznie z messjanizmu, częściej spotykamy. Jest ono osnową artykułu „o partyi polskiej“ w którym między innemi tak pisze (VI 7—11).
„Dla czegóż imię Polski stało się tak popularne? Bo do imienia Polski przywiązane jest wyobrażenie nie tylko wolności i równości, ale poświęcenie się za wolność powszechną. Tego wyobrażenia nie zawiera w sobie dotąd żadne znajome nazwisko partji.“[1]
Podobne myśli wypowiada także w owym „Projekcie dziennika francuskiego.“
„Jest nadzieja, że potem wyjdzie z tego chaosu stan Europy nowej pod jakąbądź formą, stan oparty na zasadach zgodniejszych z religią i ludzkością. Nie wierząc w tę lepszą przyszłość, trudno jest wierzyć i w Polskę; a bez tej wiary trudno jest cokolwiek przedsięwziąć“ (VI, 67) i nieco niżej:
„Chcieć poprawić stan narodu polskiego niezależnie od stanu Europy całej, jest to działać wbrew interesom tegoż narodu“ (VI, 69.)
Jak widzimy, stanowisko zasadnicze messjanizmu pozostało to samo, co w księgach; stąd też i dalsze myśli ze stanowiska tego wypływające, wyrażone już w „księgach,“ odnajdujemy i tutaj. W pierwszej linii pogardy swej dla naukowych teorji, dla wyrozumowanych reform nie może dość często wygłaszać:
„Krzyczeli despoci przeciw abstrakcjom politycznym, myśląc, że one wolność wprowadzają; czas, aby przyjaciele wolności odezwali się przeciwko nim: bo podobne teorje o formach, ubiorach istot, których czczy teoretycy nie upłodzą, są tylko przechwałkami starych politycznych niedołęgów, dowodem ich niemocy, są to paplania zepsutych starców przeszłego wieku, którzy na łożu podagry i chiragry o rozpuście ustawicznie rozprawiają.“ (O bezpolitykowcach i t. d. VI, 30).
W artykule „o dążeniu ludów ku nowemu systemowi podatkowania“ tak pisze:

„Grubo ekonomiści popisali o podatkowaniu... Nic wszakże nowego nie wymyślili,“ a pod koniec tegoż artykułu: „kończymy

  1. W artykule tym M. po raz pierwszy przeciwstawia partją polską partji moskiewskiej, jako dwie wrogie sobie partje, które Europę zapełniają. Pojęcie te podejmie później w prelekcjach i rozprowadzi.