Przejdź do zawartości

Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
148 DR. DWORZACZEK. — MAGNETYZM ZWIERZĘCY.

życie. Poznajemy w tém człowieka z nieograniczoném poświęceniem, który zwykł był mawiać: „Nie idzie mi o długie życie, ale o to żebym żył dzielniéj podczas mego życia.“ [1]
Magnetyzm zwierzęcy zwraca w obecnéj chwili na siebie oczy wszystkich ludzi łaknących długiego życia: i te nadzieje zapewnie zawiodą, lubo jest niezaprzeczoną prawdą, że magnetyzmem zwierzęcym można powołać do czynności siły uśpione, w letargu pogrążone, że nim można uspokoić siły rozkiełznane, skupić siły rozpierzchnięte.
A tak nadzieja zawsze czuwa na spodzie serca naszego, i zdumiewający postęp nauki żywi ją bezprzestannie. Nigdy nie przestaniemy ubiegać się o wynalezienie środka przedłużającego życie, chociażbyśmy sto razy więcéj wygórowali naukami.

Ale czyż istotnie tak nierozsądnie ubiegać się o wynalezienie środka podsycającego siłę żywotną i przedłużającego istnienie? Wcale nie. Są przecież ciała zabijające przez rodzaj fulguracyi, to jest porażenia, imając się bezpośrednio siły żywotnéj przez którą istniejemy. Takiém ciałem jest cyanowodor, czyli kwas wodocyanowy, czyli kwas pruski, znany także w naszym świecie naukowym pod nazwą

  1. Annosus stultus non diu vixit, diu fuit“ mówi stare łacińskie przysłowie (Stary głupiec nie długo żył, lecz długo był). Non vivere, sed valere, vita est“ (nie żyć, lecz wartość jest życiem) myślał Dr. Marcinkowski.