Przejdź do zawartości

Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
108 MATKA OKRUTNA.

u nas matki średniéj sfery nie karmią dzieci swoich dla tego, że chciałyby uchodzić za kobiéty wyższéj sfery, zwłaszcza gdy są piękne i gdy im przychodzi z łatwością żyć z osobami wyższego urodzenia, lub przynajmniéj takim lub owakim sposobem obcować z niemi.“
Matka odmawiająca dziecięciu własnéj piersi, i dająca się zastąpić mamce we wzniosłém powołaniu karmienia, nie tylko własnemu dziecku niepowetowaną krzywdę wyrządza, nie tylko pozbawia się miłości z jaką się dziécię do osoby karmiącéj przywiązuje, ale nadto sama na liczne cierpienia się naraża, i przyczynia się znacznie do ośmielania niemoralności. Któż bowiem u nas zwykle zostaje mamką? Bardzo rzadko godne mężatki chcące losy męża i dzieci w nędzy pozostających podzielać, ale najczęściéj niewiasty co raz zdeptawszy czystość dziewiczą nogami, odtąd się puszczają na swywole wszelkiego rodzaju, i co zasmakowawszy wygodnego powołania mamek, częstokroć już wśród karmienia o to się starają, aby niezadługo znów matkami zostały. Ale jakiemi to zostają matkami owe stworzenia wyzute z wszelkiego macierzyńskiego uczucia? matkami, co gorsze od dzikiego zwierza, powierzają z całą spokojnością duszy dziecko swoje obcym rękom, choć zbyt często przekonywało je doświadczenie, że ten ich własny płód będzie wystawiony na głód, zimno, najrozliczniejsze niewygody i cierpienia, i że