Przejdź do zawartości

Strona:PL Swinburne - Atalanta w Kalydonie.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeden też tylko pozostał nam wybór:
Żyć, sprawiedliwie działać i umierać.

CHÓR. Straszliwe mówi słowa, płomienistem
Obraca okiem, wątpiąc w samą siebie —
Szepce, jak człowiek, w śnie mówiący z śmiercią.

ALTEA. Umiera także człek niesprawiedliwy
I nienawidzą go wszyscy i sam on
Zohydza sobie swą niesprawiedliwość,
Własna mu hańba staje się nieznośną.
Lecz ja, będąca wszakże sprawiedliwą,
Postępująca słusznie względem siebie,
Zabijam duszę swą i nikt na świecie
Hańbić mnie za to nie może. Albowiem
Nikt mnie nie zmusi i nikt mnie nie zgani,
Że oto spełniam to, do czego nikt mnie
Tutaj nie nagli. Taki to bieg rzeczy,
Ach! ach! że taki musiał być! Ach! biada,
Że ja to spełniam i że ja to znoszę,
Wybrana k’temu, zmuszona wybierać,
Że chodzę z raną swą, wskroś mego ciała
Zadaną sercu, żem łup i łupieżnik,
Żem gmach, walący się na mego syna —
Biada! ach biada mnie i tym zabitym!
Oto się stało to, co stać się winno,
Dłonie me, pełne czynu, oczy moje,
Krwią przepełnione, krwi się tylko dotkną,