Przejdź do zawartości

Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/301

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciwną interesom władcy: b.... jest również w złym tonie w obecności młodych panien, toby im przeszkodziło znaleźć męża. Trzeba przyznać, że, j.... B.... i...., musi mu być miło, że go czczą dla takich pobudek.

CXXVI

W duszy wielkiego malarza lub wielkiego poety miłość jest boska, jako iż zstokrotnia rozkosze sztuki, której piękności są dla niego powszednim chlebem. Iluż wielkich artystów nie przeczuwa ani swej duszy ani swego genjuszu! Często myślą, że brak im talentu do rzeczy którą ubóstwiają, ponieważ nie są w zgodzie z eunuchami seraju, panami La Harpe etc.; dla tych ludzi, nawet nieszczęśliwa miłość jest szczęściem.

CXXVII

Obraz pierwszej miłości najpowszechniej wzrusza; czemu? dlatego, że jest prawie jednaki we wszystkich stanach, krajach, charakterach. Zatem ta pierwsza miłość nie jest najbardziej namiętna.

CXXVIII

Rozsądek! rozsądek! Oto co krzyczą wciąż w uszy biednemu kochankowi. W r. 1760, w najgorętszym momencie siedmioletniej wojny, Grimm pisał: „Niema wątpienia, że król pruski byłby mógł zapobiec tej wojnie przed jej wybuchem, ustępując Śląsk. Byłby uczynił bardzo rozsądnie. Ileż nieszczęść byłby oszczędził! Co może mieć wspólnego posiadanie prowincji ze szczęściem króla? Czy wielki elektor nie był szczęśliwym i szanowanym władcą, chociaż nie miał Śląska? Oto jak król mógłby postąpić, idąc za wskazaniami najzdrowszego rozsądku. Ale nie wiem czem się to dzieje, ów król byłby przedmiotem wzgardy całego świata; gdy Fryderyk, poświęcając wszystko potrzebie zachowania Śląska, okrył się nieśmiertelną chwałą.
„Syn Kromwella postąpił bezwarunkowo najroztropniej w świecie; wolał zacisze i spokój niż kłopoty i niebezpieczeństwa