Przejdź do zawartości

Strona:PL Schneider Nowe poglądy.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiekami: w wiedzy i wierze bystrookiej bogini mądrości, którą nie tylko czcił Odys wówczas, gdy się postarzał; słuchał Telemak, póki włos nie okrył mu brody“, ale i cały naród ateński w męskiej swej sile za Peryklesa słuchał jako potężnej „sprawczyni wielkich czynów“. Myli się tedy Sienkiewicz, gdy każe Pallas-Atenie być „tylko złudzeniem“ i mówić o sobie: „cieniem marnym byłam, cieniem jestem i cieniem pozostanę na wieki“. Raczej powinien był do Ateny zwrócić sławny nasz pisarz gromkie wezwanie: „Żyj, Pieśni!“, aniżeli do blednącego Apollina, o którym wódz „Młodej Polski“ Kasprowicz następujący sąd wydał: „ongi tak jasny i dumny, zagasł i zmalał wobec nowych kształtów, które duch ludzki w swym wiecznym pochodzie nie poprzestaje tworzyć z nieśmiertelnych promieni Boga“[1]. Bez pomocy roztropnej Ateny nie zadmie „złoty róg“ Wernyhory i nie umilkną bezrozumne Chochoły; a gdy się stanie „jawnem, co jest krytem, co dalekie było bliskiem“, to wtedy do słów ostatniego z Bożych proroków“, twórcy „Choralu“ i „Maratonu“: „Bóg był i jest!“, niedowiarek nawet doda z Asnykiem, owym „w greckiej harmonii rozkochanym E...lym“: „I większym staje się Bóg!“ Będzie to wówczas tryumf zarazem polskiej i nieśmiertelnie żywej, helleńskiej myśli.

Stanisław Schneider.

  1. Baśń Nocy Świętojańskiej. Słowa aktora przed podniesieniem kurtyny. Niemojewski w „Prometeuszu“ przeciwstawił tego Tytana, jako „poetę czynu“, „poecie strun“ — Apollinowi.