Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/154

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

się nawet. Lecz wystarczyłby tylko czyjś uważny rzut oka, ażeby przekonać się, że jeździec nie miał głowy, a raczej trzymał ją w ręku, przyciśniętą kurczowo do piersi.
Zaiste, okropny widok!
Tymczasem pies, który widocznie dość już miał bezcelowego towarzyszenia dziwnemu jeźdźcowi bez głowy i błądzenia po wertepach, położył się obok śpiącego na ziemi młodzieńca i pozostał z nim. Chwilami rozumne to zwierzę podnosiło głowę do góry i, widząc tuż nad śpiącym natarczywie latające jastrzębie, warczało groźnie.




XLVII.  Kartka, pisana krwią.

Te dwa wypadki: zjawienie się jeźdźca bez głowy, a następnie czterech Indjan, grających w karty w domu zaginionego Geralda, tak podziałały na Felima, że zasnął spokojnie dopiero wtedy, gdy wyszukał ukrytą w spiżarni butelkę whisky i wypił ją do dna.
Gdy zaniepokojony losem Mauricea stary Zeb Stamp wszedł do izby, Felim leżał jak długi na podłodze i nie dawał znaku życia. Dopiero wiadro zimnej wody wylanej na głowę doprowadziło go do przytomności. W jednej chwili skoczył na równe nogi przerażony, lecz, ujrzawszy przed sobą starego znajomego, Stampa, ucieszył się niezmiernie. Przynajmniej wiedział, że na wszelki wypadek było ich teraz dwóch.