Przejdź do zawartości

Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/662

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w znaczeniu bohaterskim tego wyrazu, lecz miał otyłe krwi zimnjé i stałości zarazem, że umiał w potrzebie bronić swego interesu albo życia.
— Uprzedzam ciebie że to jest pojedynek śmiertelny — rzekł zbliżając się przezornie do Błażeja.
— Jak ci się spodoba mój synku — odpowiedział śpioch — dzięki Niebu chodziłem na salę fechtowania przez lat pięć.
Jeszcze byli zbyt daleko od siebie, gdy Robert stanąwszy w obronnéj postawie, rzekł:
— Po raz ostatni proponuję ci zgodę...
— Co się mnie tycze — odpowiedział Błażéj — ofiaruję ci miejsce kamerdynera przy mojéj osobie... albo w przeciwnym razie, żądam wypłacenia moich zasług trzech-letnich, które podług mnie wynoszą 200,000. fr.
Niepodobna już było dłużjé parlamentować, i końce szpad zetknęły się zwolna, jakby tylko dla postrachu.
Utarczka ta zupełnie była odmienną od poprzedniéj, gdyż dwaj przeciwnicy wydawali się zarówno ostróżnemi. Kolejno krzyżowali i parowali pchnięcia w znacznjé odległości; jeżeli je-