Przejdź do zawartości

Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/356

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W samym pałacu, nie wszyscy jednakowo pojmowali ważność złego. Lecz Cyprjana i Djana odkryły najprzód przypadkowo a następnie w skutku swej doli, wątek przerażających tajemnic
Widziały zapaśniczą walkę, której wypadkiem miało być zniszczenie i niesława Penhoela. Z jednéj strony zjednoczyli się złączeni interesem: Robert do Blois, pan Hivain, Stary margrabia Pontales i inni podrzędni, wszyscy czynni i zabiegli, chciwością powodowani, ośmieleni w skutku osiągniętych korzyści.
Z drugiej strony był pan i pani. Pan nigdy się nie odznaczał tęgością umysłu, a ostatnie trzy lata stanowiły dla niego pół wieku. Obecnie był cieniem siebie samego. Reszta dzielności jaką dotąd zachował, zużyła się przez zniechęcenie i nałóg pijaństwa do którego się uciekł gnuśnie, jak do schronienia przeciw dręczącym myślom. Pani przeciwnie obdarzona wzniosłem i mężném sercem, w pierwszej chwili wystąpiła w obronnej postawie przeciw nieprzyjaciołom męża swego, lecz w stanowczéj chwili, pocisk tajemniczy zni-