Przejdź do zawartości

Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/066

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
(Padając na kolana).

W proch, pokutnico!


(Dzwonek, który umilkł na chwilę odzywa się znowu).


Modlitwa.

O, Boże wejrz na łzy grzesznicy kornej:
O, bądź miłościw mi, Boże strapionych.
Oto modlitwą drży dzwonek wieczorny,
Żali ty przyjmiesz ją z mych ust splamionych;
O, Boże! przebacz mi niegodnej słudze;
Zbłąkanej córce swej przebacz, o Boże!
Bo miałam grzeszny son, ale się budzę
I do twych świętych stóp padam w pokorze!


(Modli się)


Dworzanin. (ze wzruszeniem)


Dreszcz pierś mi przeszył... i lęk dla mnie nowy
Ogarnia duszę...


Mniszka (bijąc się w piersi)


Wina! wielka wina!


Dworzanin.


Och! moja tylko, nie jej...


Mniszka. (wstając)


Bywaj zdrowy
I módl się za mnie...

(Odchodzi)