Przejdź do zawartości

Strona:PL Nikołaj Gogol - Rewizor z Petersburga.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Anna.

Zarazem się tego domyślała.

Marya.

Ah mamo, tam przecież pisze wyraźnie, że autorem tego dzieła jest p. Zagorskin.

Anna.

I znowu; wiedziałam o tem, że będziesz się sprzeczać.

Chlestakow.

Tak, tak, w samej rzeczy, dzieło to przez Zagorskina napisane ale drugi Jerzy Miłosławski, jest mojej roboty.

Anna.

To niezawodnie ja pańskie dzieło czytałam. Ach jakże pięknie napisane!

Chlestakow.

Ba! mnie przecież Smirdyn daje co rok 40.000. Z tego zrobiłem już znaczną sytuacyę, mam dwa domy w Petersburgu, które gdybyście panie widziały, wzięłybyście je niezawodnie za pałace. Kazałem architektowi, ażeby dał najpiękniejszą powierzchowność. Wszędzie kolumny, fontanny, kaskady.... Najmując podobne mieszkanie, musiałbym za nie zapłacić najmniej 20.000 rocznie. Często sam wydaję wieczory i bale

Anna.

Wyobrażam sobie, z jakim to gustem i wspaniałością, muszą się odbywać bale w stolicy?

Chlestakow.

O! bale tam są wytworne! naprzykład, na deser podają pasztet tak gorący, że do ust wziąść go nie można, a wewnątrz chłodna galareta i najzimniejsze lody. Ja zawsze bywam na balach, złożyliśmy nawet osobnego wista. Mój minister, posłowie: francuski, angielski, niemiecki i ja. Jeżeli czasem zabawię się gdziekolwiek,