Przejdź do zawartości

Strona:PL Mrongowiusz Slowo Xenofonta o Wyprawie Woienney Cyrusa.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tron wstąpił, Tyssafernes oczernia Cyrusa przed bratem, jakoby na niego dybał. Ten podszeptów słucha i chwyta Cyrusa, aby go zabić; ale go matka wyprosiwszy przywraca znowu do pierwszych rządów. 4. Wybrnąwszy z niebezpieczeństwa i obelgi przemyśla o tym, jakby iuż więcey niepodlegał bratu, ale raczey, gdyby można było, w mieyscu iego królował. Co się tycze Parysatydy matki, ta trzymała stronę Cyrusa kochaiąc go bardziey niźli kroluiącege Artaxerxesa. 5. Każdy z tych, którzy od Króla do niego przychodzili, tak zobowiązany od niego powracał, że mu bardziey sprzyiał niż Królowi. Ale Barbarów[1] będących u niego sposobił z wielką pilnością na dobrych i przychylnych sobie wojowników. 6. Greckie zaś woysko zgromadzał, ile możności pokryiomu, aby niespodzianie mógł napaść na Króla. Zaciągi więc swoie takim sposobem urządził: wszystkim komendantom załog, ile ich tylko miał po miastach, rozkazał brać mężów Peloponeskich, a to w jak naywiększey liczbie i co naylepszych, jak gdyby Tyssafernes na miasta dybał. Albowiem i Jońskie miasta były dawniey Tyssafernesowi od Króla nadane; lecz w ten czas wszystkie do Cyrusa przystały, wyiąwszy Milet. 7. W Milecie zaś kazał Tyssafernes przeczuwaiąc, że również zamyślano przystać do Cyrusa, jednych pozabiiać, a drugich powypędzać. Ale Cyrus przyymuiąc uciekających zebrał woysko, obiegł Milet lądem i wodą i usiłował przywrócić wygnańców. To tedy znowu służyło mu za drugi pozor do zgromadzania woyska.

  1. Barbarami nazywali Grecy wszystkie inne narody, Linde Słownik.