Przejdź do zawartości

Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Była to niegdyś bardzo ważna część miasta po za starymi wałami rzymskiej i średniowiecznej osady; wielu z feudalnej szlachty średnich wieków posiadało, według tradycyi, wielkie domy po obydwóch stronach Holborn. Przypominasz pan sobie zapewne, że dom biskupa Ely jest wspomniany w sztuce Shaekespeare’a „Król Ryszard III“; resztki tego domu pozostały do dziś dnia. Obecnie atoli, skoro stare miasto zupełnie zginęło, ulica ta nie posiada dawnego znaczenia.
Pojechaliśmy dalej, a ja uśmiechnąłem się zlekka na myśl, że dziewiętnasty wiek, o którym tak dużo się mówiło, nic nie znaczył w pamięci tego człowieka, co czytał Shaekespeare’a i nie mógł zapomnieć średnich wieków.
Przejechawszy przez drogę, znaleźliśmy się na wązkiej drożynie wśród ogrodów i wydostaliśmy się znowu na szeroką drogę, po której jednej stronie znajdował się długi i wielki budynek, stojący frontem do drogi, a tworzący wyraźnie drugą grupę budynków publicznych. Naprzeciwko rozciągała się znaczna przestrzeń zieleni bez muru lub jakiegokolwiek płotu. Przejrzałem poprzez drzewa i spostrzegłem portyk ze słupami całkiem mi znany — było to bowiem Muzeum Brytańskie. Widok ten zaparł mi oddech; ale mimo to milczałem i pozwoliłem mówić Dickowi.
— Tam oto jest Muzeum Brytańskie, gdzie mój pradziadek przeważnie mieszka; tak więc nie będę