Wierzaj mi, losy ziemskiej treści
Nie warte są chwileczki jednej
Żalu twojego i boleści! „W napowietrznym oceanie, I bez żagli i bez steru, Płyną w zgodnej karawanie Gwiazdy w pośród fal eteru. Gdzie pól obszar nieskończony, Bez podstawy i sklepienia, Błądzą chmurek miliony — Tak powiewnych, jak marzenia. Żal rozłąki, czar witania Chwilki wśród nich nie zagości, I nie mają pożądania Ni przeszłości, ni przyszłości. Gdy w pierś twoją godzą ciosy, Kipi boleść w niej namiętna, Przypomniawszy chmurek losy, Bądź — jak one — obojętna!
„Jak tylko noc na Kaukaz mrokiem
Padnie i szczyty gór zaleje;
Jak tylko świat, jej słów urokiem
Oczarowany, zaniemieje;
Jak tylko wietrzyk po nad skałą
Roślinką zakołysze małą,