Przejdź do zawartości

Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tę piękność dla mnie stworzoną.
Gdy się już znudzę dziewczyną,
Ha! wtedy niech ją zaślubi!
Obdarzę go trzodą, złotem,
I będzie żył z nią szczęśliwy,
Jak tylu jemu podobnych!
Potężny jestem i pragnę,
Nim Sancho dziewczę zaślubi,
Skorzystać szybko z méj władzy.
Więc daléj... nałóżcie maski!

Celio.

Zastukać?

Tello.

Tak!

Celio (zastukawszy).

Otwierają!




SCENA  XIV.
Elwira, Don Tello, Celio i służba w maskach, potém Nuńo.
Elwira.

Wejdź, Sancho, mój ukochany!

Celio.

Elwira?

Elwira.

Tak!

Celio.

W samę porę.

(Chwyta ją.)
Elwira.

To nie on... o nieszczęśliwa!
Mój ojcze... Nuńo... o nieba
Unoszą mię... porywają!...

Tello.

Już idźcie.

Nuńo (wewnątrz).

Co to za hałas?

Elwira.

Mój ojcze!

Tello.

Zamknąć jéj usta!