Strona:PL Linde - Słownik języka polskiego 1855 vol 1.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ŻYWOT
SAMUELA BOGUMIŁA LINDEGO[1].

Samuel Bogumił Linde był potomkiem rodziny Szwedzkiej, która niegdyś z Dalekarlii przeniosła się do Polski i tu się osiedliła. Urodził się w Toruniu dnia 24 kwietnia roku 1771 z rodziców wyznania ewangelicko-auszpurskiego. Ojciec jego, ubogi artysta, wcześnie go odumarł, zostawiwszy żonę i kilkoro dzieci w ostatniej prawie nędzy. Z dzieci tych wychowali się tylko dwaj synowie, z których starszym był Jan, później pastor przy kościele ś. Ducha w Gdańsku; młodszym nasz Samuel. Początkowe jak i gimnazyalne nauki pobierał w rodzinnem swojem mieście, Toruniu, walcząc z ostatnim niedostatkiem, i uczeniem dzieci piekarza na chleb codzienny sobie zarabiając. Dalsze swoje przygody tak opowiada sam autor:

Po skończonych w mieście ojczystem Toruniu naukach gimnazyalnych, pod uczonymi: Sammet, Germar, Jezewiusz, Hennig i Kriese, którym dozgonną zachowuję w sercu mojem wdzięczność, udałem się za rada i pomocą najukochańszego brata mego, teraźniejszego księdza kaznodziei w Gdańsku, w roku 1789, lat;18 mając, do uniwersytetu lipskiego. Przeznaczony do teologii wyznania mego ewangelicko-auszpurskiego, uczęszczałem na lekcye tego wydziału; osobliwie zaś na filologiczne, do których najwięcej czułem w sobie skłonności, uważając je za zasadę wszelkich innych umiejętności. Sławny teolog Morus wykładając hermeneutykę, ściągnął na siebie moję uwagę więcej jak gruntowny filolog, niż jak dogmatyk. On to szczególniej naprowadzał mnie na sposób odróżniania znaczenia pojedynczego słów od znaczenia, czyli sensu, z składu ich wynikającego, który to do sprostowania języków tak ważny sposób w Słowniku moim tam się osobliwie pokazuje, gdzie po położonym przykładzie dodane jest objaśnienie jego treści. Lekcye łacińskie i greckie Krystyana Daniela Beka, Reiza, Ernestego, Cezara, Platnera wprawiały mię w logiczne wyprowadzanie znaczeń jednego z drugiego; historyczne zaś Beka wzniecały ciekawość tropienia, w kształceniu się języka, śladów postępu cywilizacyi; oryentalnych języków lekcye przez Dathe dawane, prowadziły najwięcej do postrzeżen etymologicznych, i im niejako za zasadę służyły.

  1. Do ułożenia tego żywotu służyły mi następujące źródła: 1.) Lindego autobiografia, przeciąg dwudziesta kilku lat obejmująca, umieszczona na początku szóstego tomu słownika. 2.) Listy własnoręczne jego, w bibliotece Zakładu narodowego imienia Ossolińskich znajdujące się. 3.) Wiadomość o życiu Lindego, świeżo w Paryżu wydana p. n. Notice necrologique sur S. Th. de Linde, par E. Saint-Maurice Cabany. 4.) Zycie domowe Lindego przez K. Wł. Wojcickiego do drugiego tomu «Cmentarza Powązkowskiego» z podań od rodziny autora powziętych skreślone, a mnie łaskawie w rękopismie nadesłane. Temu to, w literaturze ojczystej wielce zasłużonemu ziomkowi, czuje się obowiązanym wynurzyć tu szczególną wdzięczność za uprzejmą uczynność, jakiej w sprawach wydawnictwa Lindego dotyczących od niego doznawałem.