Przejdź do zawartości

Strona:PL Jan Lemański Colloqvia albo Rozmowy.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Biedny ptak nie wytrzymał
Społecznej canzony,
zerwał się i odleciał
w jak najdalsze strony.

Zaczem i pan odetchnął,
i znów życiem zdrowem
żył, siał, płodził, gnój woził,
orał, doił krowę...