Przejdź do zawartości

Strona:PL Istrati - Kyra Kyralina.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



II.
KYRA KYRALINA.

Około południa, wózek zatrzymał się na dłuższy odpoczynek. Rozłożyli się na miękkim mchu, w gąszczu leśnym.
Mikhail i Adrian zamęczali Stawra, ażeby im opowiedział historję swego dzieciństwa, oraz historję o siostrze, o których im wspomniał na strychu, a Stawro wzdragał się. Ociągał się, nie dlatego, żeby nie miał ochoty — jego dusza wracała chętnie do odległych wspomnień i minionych dni — lecz gdy się dotyka tam zardzewiałych, które wstrzymują napływ przeszłości, miło jest przytem dać się trochę prosić.
Stawro podniósł się, zebrał trochę suchych gałęzi i zapalił ogień. Następnie przyrządził kawę, rozlał do trzech filiżanek, podał i złożywszy nogi na sposób turecki, usiadł i zaczął swoją opowieść:
«Nie przypominam sobie ani daty, ani też wieku, w jakim byłem podówczas, ale wiem, że zdarzeniem, które nastąpiło po dramacie, była wojna krymska.
Z wspomnień dzieciństwa pozostało mi okrucieństwo ojca, który dzień w dzień bił matkę, doprawdy, niewiadomo dlaczego. Matka była dużo poza domem, ale zanim wychodziła i gdy wracała, spadały na nią