pniemy tylko wtedy, gdy przeprowadzimy konsekwentnie zasadę, że religja ma być rzeczą sumienia każdego prywatnego człowieka, uczuciem swobodnym, a nie czymś, dyktowanym przez przymus i prześladowanie. “Ostateczności się stykają” — to też wraz z nami dąży już dzisiaj wielu katolickich kapłanów do tego samego celu. Nadto widzimy już dzisiaj, że we wszystkich nowszych społeczeństwach silna sama przez się religja odłączyła się od państwa i stoi o własnych siłach, bez żadnych zapomóg rządowych. Stany Zjednoczone Ameryki północnej — najpotężniejsze na świecie społeczeństwo — mają właśnie zupełną swobodę religijną i wolne gminy religijne. Nigdzie też księża nie mają takiego wpływu, a nawet dochodów, jak w Ameryce. Ale ten wpływ, ani te dochody nie płyną z rządowego przymusu…
Już możnaby wiele dobrych skutków osiągnąć, gdyby duchowieństwo
Strona:PL Ignacy Daszyński - Pogadanka o religji.pdf/18
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fc/PL_Ignacy_Daszy%C5%84ski_-_Pogadanka_o_religji.pdf/page18-597px-PL_Ignacy_Daszy%C5%84ski_-_Pogadanka_o_religji.pdf.jpg)