Przejdź do zawartości

Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Syna, którego najwięcéj w starszyznie czcił Agamemnon;
Postać onego przybrawszy sen boski tak się odezwie:
„Spiszli, synu Atreja dzielnego rumaków poskromcy?
Nie przystoi mężowi radnemu noc całą przesypiać,

Kiedy mu naród powierzon, i który ma tyle na głowie.
25 

Teraz mnie prędko wysłuchaj; Diosa ci jestem posłańcem,
[Któren acz z dala nad tobą się wielce lituje i troszczy].
Kazał co prędzej ci zbroić Achajów bujnokędziernych,
Terazbyś bowiem mógł zdobyć miasto szerokouliczne

Trojan, bo już się nie różnią w swem zdaniu Olimpu mieszkańcy
30 

Wieczni bogowie, lecz wszystkich na swoją stronę skłoniła
Here prośby swojemi, a zgubą grozi Trojanom
Zeus. Lecz ty bądź w duszy przytomnym, by ciebie niepamięć
Nie ogarnęła, gdy serce kojący sen cię opuści.“

Tak powiedziawszy odleciał, a jego tam pozostawił
35 

Nad tém zamyślonego, co wcale nastąpić nie miało.
Sądził albowiem, że gród Priamowy dnia tego zdobędzie,
Głupi, nie wiedział co Zeus za dzieło w przyszłości gotuje;
Zesłać on bowiem zamierzał nieszczęścia i jęki boleści

Danaom i Trojanom na drodze krwawych potyczek.
40 

Wreszcie ze snu się przebudził, jak boskiém owiany przeczuciem.
Zerwał się prosto na łożu, chitonem miękkim się odział,
Nowym i pięknym, na siebie szeroką oponę zarzucił;
Na błyszczące zaś nogi przywiązał ozdobne postoły,

Miecz nabijany srebrem na silném zwiesił ramieniu.
45 

Chwycił za berło dziedziczne wiekami nienaruszone;
Z niém się udał do statków Achajów miedzią okrytych.
Boska jutrzenka na Olimp wysoki się wzniosła, by światło
Diosowi zwiastować i bogom wiecznie żyjącym;

Wtedy on wydał rozkazy Keryxom o głosie donośnym,
50 

Żeby na radę zwoływać Achajów bujnokędziernych;
Oni zwoływać poczęli, a wszyscy się prędko zebrali.
Radę nasamprzód złożył ze starców rozumem dojrzałych,
Koło Nestora okrętu, książęcia rodem z Pylosu;

Wobec zebranych następnie roztropną radę zagaił:
55