Przejdź do zawartości

Strona:PL Herodot - Dzieje.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Owoż Astyages skotarzowi mniejszą już winę przypisywał, gdy prawdę wyjawił, lecz wielce rozjątrzony na Harpaga, rozkazał go przywołać przybocznym. Gdy przyszedł, odezwał się do niego Astyages: „Harpagu, jakąż straciłeś śmiercią dziecko z córki méj narodzone, które ci powierzyłem?“ Harpag zaś ujrzawszy skotarza znajdującego się w zamku króla, nie zwrócił się do wybiegów, aby nie został na fałszu schwyconym, lecz tak odpowiedział: „o królu! odebrawszy od ciebie to dziecko, rozmyślałem, jakbym i twemu żądaniu zadość uczynił i sam względem ciebie pozostając bez winy, ani w obliczu córki twojéj, ani w twojem własném nie stał się zabójcą. Czynię więc tak. Przywoławszy tego skotarza, oddaję mu dziecko powiadając, że tyje rozkazujesz zabić i mówiąc to nie skłamałem, gdyż taki był wyrok twój. Oddaję atoli temu człowiekowi dziecko tak, że mu zalecam, ażeby je wysadził na odludnéj górze i pilnował przy nim pozostając dopóki ducha niewyzionie, i dodałem różne groźby, gdyby tego ściśle nie wykonał. Skoro zaś po spełnieniu moich rozkazów przez tegoż umarło dziecko, wysławszy najwierniejszych z moich trzebieńców, i przekonałem się przez nich naocznie i pochowałem je. Taki jest bieg téj sprawy, o królu, i tą śmiercią zginęło to dziecko.“ Harpag tedy szczerą wynurzył mowę; lecz Astyages ukrywając, jaki gniew ku niemu powziął o to co się stało, najprzód, jaką sam usłyszał opowieść wypadku od skotarza, powtórzył Harpagowi, potem zaś gdy to powtórzył zwrócił mowę do tego, iż chłopiec żyje i że dobrze iż się tak stało. „Bardzo bowiem, mówił daléj, cierpiałem nad tém, co miało być dokonane na tém dziecku i wyrzutów córki nie lekceważyłem sobie. Gdy więc ku dobremu rzecz obróciło przeznaczenie, przyszlij mi syna własnego do tego nowoprzybyłego, i sam (gdyż zamierzam bogom uczynić ofiarę za ocalenie tego chłopca, którym należy to uczczenie) przybądź do mnie na ucztę.“ Harpag usłyszawszy to, padł na kolana przed królem i winszując sobie, iż jego przewinienie na dobre wyszło i że z dobrą wróżbą na ucztę wezwany został, oddalił się do