Przejdź do zawartości

Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
59.

Z czego się cieszysz, o Tankredzie? czemu
Chełpisz się szczęściem omylnem piiany;
Wrychle zwycięstwu nierad będziesz swemu
Y będziesz płakał tey krwie y tey rany...
Chwilę się milcząc — on iey, ona iemu
Przypatrowali sobie na przemiany,
Nakoniec Tankred ozwał się z swą mową,
Pytaiąc, kto beł y iako go zową:

60.

„Spólne to — prawi — nieszczęście sprawuie,
Że naszą dzielność pokrywa milczeniem,
A iż nam zły los sławę odeymuie
Słusznie nabytą, tak mężnem czynieniem;
Proszę cię [ieśli gniew prośbę przyimuie]
Powiedz mi twóy stan, z twem własnem imieniem.
Niech wiem lub przegram, lub wezmę zwycięstwo
Kto śmierć ozdobi, albo moie męstwo“.

61.

Ona mu ną to: „Imienia moiego
Nie będziesz wiedział, iuż cię to omyli;
Dosyć masz na tem, że widzisz iednego
Z tych dwu, co wielką wieżę zapalili“.
Harda odpowiedź rycerza zacnego
Tak uraziła barzo w oney chwili,
Że do niey znowu wielkiem pędem skoczył.
Aby się zemścił y miecz w niey umoczył.