Przejdź do zawartości

Strona:PL Gallus Anonymus - Kronika Marcina Galla.pdf/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kształcony, miał się odezwać w trybie przysłowia: „Żadna posiadłość po wujach[1] spadająca, ani macierzyńska, sprawiedliwiej i zaszczytniej się nie dzierży nad ojcowską“. A wziąwszy z sobą 500 rycerstwa, w granicę Polski wkroczył[2], i posunąwszy się dalej, zamek pewien, przez obrońców sobie poddany, zajął, z którego zwolna całą Polskę, od Pomorzan i Czechów zajechaną, od innych też narodów pogranicznych oswobodził, i panowanie swe w niej założył. W dalszym czasie, pojął za żonę, obraną sobie na Rusi księżniczkę arcy-posażną[3], z której miał czterech synów i córkę jedyną, wydaną później w zamęźcie królowi czeskiemu. Imiona synów jego są: Bolesław, Władysław, Mieszko i Otton. Ale dokończmy, co się pierwej wzmiankowało o czynach pierwotnych Kazimiérza; z kolei dopiero powiémy o synach, który z nich wcześniej a który później panował.






20.  O bitwie z towarzyszem Masławem[4] i Mazurami.

Po wyzwoleniu tedy i odzyskaniu orężném, na spłoszonych zaborcach pogranicznych, ojczyzny, nie mniejsze zostawało Kazimierzowi wrogie szamotanie się z ludem swym, i własnymi z prawa dziedzicznego poddanymi. Obrał się bowiem niejaki, Masław imieniem, podczaszy ojca jego Mieszka i dworzanin; po śmierci zaś tegoż, za przekonaniem ludu swego, wojewoda naczelny i chorąży[5]. Powiedzieliśmy zaś wyżej, iż Mazowsze przedtem napełniło się zbiegami i tak dalece zaludniło, iż rolnikami sioła, dobytkiem gospodarczym pastwiska i mieszkańcami bez liku rosła każda siedziba. Masław przeto zaufany w dziarskość swego rycerstwa, a więcej jeszcze wyniosłością chciwości zgubnej zaślepiony, usiłował otrzymać przez zuchwalstwo zarozumiałości swojej, co mu się nie należało z jakiegoś prawa lub urodzenia. Ztąd też wybujała do tego stopnia jego pycha, iż wypowiedział Kazimierzowi posłuszeństwo, a nadto umyślił bronią i zasadzkami opór mu

  1. 49)  Żadna posiadłość po wujach spadająca.

    Przez haereditas avunculorum, rozumieć tu mamy, po Herimannie, arcybiskupie kolońskim i Ottonie, księciu Swewów, braciachrodzonych Ryksy, jak objaśnia Bielowski. Ale przy takim komentarzu wprost do osób stosowanym, nie kazałby zapominać autor kroniki o formule jakiejś prawnej, przez młodego książęcia wyrażanej przysłowiowo, w czém właśnie widziałby dowód tegoż wykształcenia naukowego, a komentator nasz pomija to bezwzględnie. Możnaby widzieć w tém zarazem dowód uczuć patryotycznych tegoż Kazimiérza. Zob. co mówi Polska śr. w. (T. 2. str. 102), o allodiach jego w Niemczech, których odstąpienie ułatwia sprawę z Henrykiem III-cim.

  2. 50)  W granice Polski wkroczył. (Poloniae fines introivit).

    Nie dośćby zapewne wskazywać datę jedynie tego wkroczenia z annalisty saskiego, ważniejszym byłby ślad topograficzny tych granic, tudzież ich odległość, o które niedbają nasi opowiadacze. Bielski nawet jak po tylekroć za nim to powtarzano, wskazuje przy powrocie Kazimiérza na pewny ślad pieśni, jako dowód kwitnącej poezyi w narodzie. Ale na tém miałżeby i koniec być całej erudycyi naszych komentatorów? „Polska literatura“ mówi Maciejowski na wstępie do Piśmiennictwa (T. 1, str. 4), będąc naprzód ludową, narodową stała się następnie, uszlachetniona przez najznakomitszych pisarzów XV-go i XVI-go wieku. Niedostawało jeszcze (str. 10) smętnej dumki, któraby przyjęta w poczet nowo-europejskich pieni, uzupełniła wieniec romantycznej poezyi. Nie lud wszakże, ale szlachta zaśpiewała ją zachodowi (pieśń Wiklefa podczas soboru konstancyeńskiego). Tyle o poezyi.
    Co do grodu piérwszego, zajętego na granicy i całego procesu w odzyskaniu władzy królewskiej przez Kazimiérza, wartoby nie spuszczać z oka, stronic Polski średnich wieków, w której pod napisami: tytuł królewski, związki z Niemcami niezależne i t. d. zawarł Lelewel, najlepszy komentarz, i pod względem tych miejsc wątpliwych w naszej kronice. Naruszewiczowi w komentarzach, o ustalenie raczéj pewnych dat rocznikarskich chodziło.

  3. 51)  Pojął za żonę, księżniczkę ruską.

    Pojął za żonę, księżniczkę ruską. — Zgadza się i Bielawski (w komentarzu pod tekstem), iż mowa tu u Galla o Dobrogniewie, siostrze spółczesnego Kazimierzowi, Jarosława w. ks. kijowskiego. Wyszukiwanie jednak, za pomocą Bogufała, piérwszej jego żony, z pokrewnego domu, jako wnuczkipo Bezbraimie-Ottonie, próżném jest tylko bałamuceniem. Wytknęliśmy niegdyś tę niestosowność, z powodu artykułu tejże treści bałamutnej, w Encyklopedyi Orgelbranda.

  4. 52)  O bitwie z towarzyszem Masławem.

    Pod wyrazem, „towarzysz“ (comes), na wzór tegoż znaczenia w pieśni pogrobnej, przez Galla nuconej Chrobremu, rozumiémy urzędnika dworskiego. Wszakże wyszczególnia go jeszcze kronikarz, na urzędzie, podczaszego niegdyś dworu Mieszka pincerna patris sui Meschonis et minister. Odmianka nazwy łacińskiej Meczslavi, mniéj tu już nas zastanawia. Wreszcie historya cała Masława, po wyjaśnieniach z różnego powodu tej kwestyi, w ostatnich czasach, zdaje się, iż za wyczerpaną może się uważać należycie.

  5. 53)  Post mortem Meschonis, Mazowiae, gentis sui persuasione, princeps existebat et signifer.

    Gallus też wyczerpuje dalsze tytuły Masława, jako agitatora, rej wiodącego wśród Pomorzan i Mazowszan, przez princeps tu, jakoby zwierzchniego pana-samozwańca, rozumiejąc; jego zaś signifer, może zarówno oznaczać wojewodę, jak chorążego. Wątek jego opowiadania przejmuje Mateusz Cholewa, szczegółowiej go a niekiedy dokładniej, jak uważa Lelewel, pod względem zagadki sprawy ludowej, wysnuwając.