Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/382

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

niając tę atmosferę przeszłości, z oczyma utkwionemi w dwóch fotelach. I nagle, pod wpływem halucynacyi, zrodzonej przez jej skoncentrowaną myśl, wydało jej się, że ich widzi, jak ongi tak często ich widywała — że widzi ojca i matkę, grzejących sobie nogi przy kominku.
Cofnęła się przerażona, plecami uderzyła o drzwi, chwyciła się ich, by nie upaść i trwała tak z oczyma wlepionemi w fotele.
Widzenie znikło.
Stała jeszcze przez kilka chwil zupełnie bezprzytomna; następnie zaczęła powoli odzyskiwać panowanie nad sobą i chciała uciec, obawiając się obłędu. Wtem wzrok jej padł przypadkowo na odrzwia, o które się opierała, i zobaczyła drabinką Kurczaka.
Wszystkie kreski wznosiły się stopniowo, w odstępach nierównych, a cyfry, wyryte obok scyzorykiem, oznaczały lata, miesiące i miarą wzrostu jej syna. Gdzieniegdzie były wyraziste cyfry, pisane przez barona, to znów drobniejsze, przez nią, lub trochą niepewne, nakreślone przez ciotkę Lizę. I wydało jej się, że oto widzi przed sobą dawne dziecko o jasnych włoskach, przykładające czółko do ściany, by zmierzono, o ile urosło.
Baron wołał:
— Janino, w ciągu sześciu tygodni urósł o centymetr.