Ta strona została skorygowana.
ski[1] otrzymał od matki Sokołowskiego, Zofii, mieszkającej na dewocyi w klasztorze Norbertanek w Imbramowicach, list z dołączeniem 50 dukatów, w którym mu donosi, że widziała we śnie syna swego, i że ten ją prosił o wystawienie nad grobem będącym na cmentarzu kościoła Maryackiego, w którym składają w zimie ciała zmarłych, figury Najśw. Panny Maryi na podobieństwo tej, jaka jest na obrazie przy drzwiach kościoła od ulicy Eloryańskiej.
W Krakowie, będącym w tym czasie ciągłem polem walk Moskali i Konfederatów, wszyscy oczekiwali z trwogą, rychło pożary i zniszczenia, co już go otaczały ruinami, z przedmieść nawiedzą miasto i zamienią go w wielką popielnicę[2].
- ↑ Mączyński Kielczewskiego mianuje sufraganem chełmskim, lecz sufraganem chełmińskim nie chełmskim był Dominik. Archipresbyterem zaś Maryackim od r. 1761 do 1795 był inny Kielczewski — Leonard, kanonik krakowski.
- ↑ Obawy te wcale nie były bezzasadne. W tym powiem czasie 10 lipca pisze Branicki do króla: Staraćby się jednak trzeba, żeby miasto Kraków nie było zrabowane i zrujnowane (od Moskali); a sam Stanisław August do tegoż Branickiego znowu pisze: