Przejdź do zawartości

Strona:PL Dostojewski - Wspomnienia z martwego domu.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pojęcia o tem, co można zrobić z prostych, ludowych instrumentów; zgodność dźwięków i instrumentów, a głównie duch. charakter pojęcia i oddania istoty motywu były wprost zadziwiające. Po raz pierwszy wtedy dobrze pojąłem, co jest nieskończenie hulaszczego i dzielnego w hulaszczych pieśniach rossyjskich do tańca.
Nakoniec podniosła się zasłona. Wszyscy się poruszyli, przestąpili z jednej nogi na drugą, stojący z tyłu podnieśli się na palcach; ktoś spadł z polana; wszyscy co do jednego otwarli usta i wytężyli oczy i zapanowała najzupełniejsza cisza.... Zaczęło się przedstawienie.
Koło mnie stał Alej, pośród swoich braci i innych Czerkiesów. Wszyscy oni namiętnie polubili teatr i co wieczór potem bywali na przedstawieniu. Miałem nieraz sposobność zauważyć, że wszyscy muzułmanie, Tatarzy i inni, namiętnie lubią wszelkiego rodzaju widowiska. Koło nich przykucnął i Isaj Fomicz; zdawało się, że z podniesieniem zasłony zamienił się cały w słuch i wzrok i w najnaiwniejsze, gorące oczekiwanie cudów i rozkoszy, tak, że aż przykro było pomyśleć sobie, że może doznać rozczarowania. Miła twarz Aleja świeciła taką dziecinną, rozkoszną radością, że miałem nadzwyczajną przyjemność patrzeć na niego i pamiętam, że mimowoli przy każdym jakimś śmiesznym lub zręcznym zwrocie aktora, kiedy się rozległ śmiech powszechny,