Strona:PL Astor - Podróż na Jowisza.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

statku straciło owo rozpalenie tak silne, że go dotknąć nie było można. Przez przyzwyczajenie dzielili dni na dwadzieścia cztery godziny i gdy nadchodziła pora nocna, nie przynosząca teraz żadnej zmiany w oświetleniu, zapuszczali story i kładli się spać.
Bearwarden w dalszym ciągu robił postępy w sztuce kulinarnej.