Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Chór.
(Antystrofa 1.)[1]
Więc są nad ogniowe spieki
Potężniejsze żary:
Dawnych mów jest brud daleki,
By z tym iść do pary.
Jednak sprawa jak Bóg miły,
Nie źle mi się kleci;
Pędź go, ścigaj z całej siły,
Wszak on siedzi w sieci!

Gdy się rzucisz już, by mu złoić skórę,
       390. Poznasz, że on tchórz, znam jego naturę!

Kiełbaśnik.

Wszak, jakto w życiu całem tego łotra bywa,
Stwierdził, że w cudzem zbożu dla się robi żniwa.
Bo i teraz tych mężów[2], co sprowadził zdala,
Sprzedać zamierza, męczy, przykował do pala.

Paflagończyk.

Wcale się was nie boję, gdy Rada przy życiu,
Aktor zaś, co gra Dema gapi się w ukryciu.

  1. Każdej strofie, czyli zwrotce pieśni chórowej, w dramacie greckim, odpowiadała pod względem rytmicznym równa jej zupełnie antystrofa. Symetryą tę staraliśmy się ile możności zachować w przekładzie.
  2. Dosłownie: „te kłosy” i t. d.; przełożyliśmy to w ten sposób ze względu na następujące ἐν ξύλῳ δήσας, „przywiązał do pala”, co o kłosach powiedziane, zdanie całe uczyniłoby nie jasnem. Mowa tu o przywiezionych ze Sfakteryi jeńcach spartańskich.