Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Paflagończyk.

       1110. Ja biegnę pierwszy!

Kiełbaśnik.

O ja, nie inaczej!
(Wybiegają).

Chór.

Piękna-ć Demie, władza dana
Gdy cię każdy człek na ziemi
Czci i wielbi jako pana,
Korzy się przed stopy twemi.
A tyś jednak tak powolny,
Tak ci łatwo zmydlić oczy!
Lada lizuń zwieść się zdolny,
Gdy pochlebstwem cię otoczy.
Gdyś zasłyszał gdzieś retora,
Już się gapisz dobrodzieju,
       1120. Rozum — zczezł już jak kamfora!

Demos.

Nie masz w waszym łbie oleju,
Gdy mnie za fafułę macie.
O, jam z głupia frantem bracie!
I tak passyą mam w tym krzyku,
Wrzeszczeć wciąż, jak dziecko: Cyci!
Chcę zaś, by jak wieprz w karmniku,
Spasł się tem, co gdzie uchwyci
Jeden z stróżów mych czeredy.
Gdy się zaś odpasie z biedy,